Darmowa dostawa od 2500 zł

HISTORIA TAPETAMI ZDOBIONA część 1: początki

HISTORIA TAPETAMI ZDOBIONA część 1: początki

Z zapisów historycznych, które dotrwały do naszych czasów, można wywnioskować, że historia tapet jest niemal tak stara jak historia papieru. Co prawda nie mamy jednoznacznych dowodów, że Egipcjanie, którzy 4000 lat przed naszą erą wynaleźli papirus, stosowali go również do upiększania ścian swoich domostw; lecz wiemy na pewno, że robili to Chińczycy 200 lat przed naszą erą, którzy na papierze ryżowym przyklejanym do ścian, tworzyli bogate ilustracje, głównie otaczającej nas przyrody: panoram, ptaków i roślin.

Jednak papier stworzony jako nośnik dla słowa pisanego prawdopodobnie okazał się zbyt delikatny na potrzeby zdobnicze, dlatego też (a zapewne były po temu również inne powody) próbowano eksperymentować z jego składem. I tak oto wiemy z zachowanych zapisów, że w roku 105 naszej ery Chińczycy mieli już za sobą liczne próby z tworzeniem papieru z takimi dodatkami jak: kora morwy, czy też włókna bambusa i konopi.

Z tego co nam wiadomo – to właśnie z Chin tapety przywędrowały w VIII wieku na Bliski Wschód do krajów Arabskich. Wynalazek wzbudził zainteresowanie na tyle duże, że nie tylko zaczęto tworzyć tapety z nowymi motywami zdobniczymi, ale również pracowano nad rozwijaniem metod druku oraz składu i struktury papieru. Jedną z innowacji z tego okresu było dodanie do składu mieszanki papierowej lnu. W ten sposób około wieku X uzyskano papier o nowych właściwościach, znacznie wytrzymalszy niż dotychczas.

Jednak to nie z krajów Arabskich lecz również z Chin tapety trafiły do Europy i stało się to dopiero w XVI wieku. Tapety te przywieziono w formie prostokątów o wymiarach 30 x 45 cm, czyli nie było nadal mowy o długich pasach, które mogłyby sięgnąć od podłogi do sufitu. Niemniej jednak, mimo pewnych niedogodności, papierowe tapety miały co najmniej dwie duże zalety. Po pierwsze, koszt, który był znacznie niższy w porównaniu ze stosowanymi u nas dotąd, bardzo kosztownymi gobelinami. Po drugie, oferowały zupełnie nową, odświeżającą i atrakcyjną dla odbiorcy europejskiego, egzotyczną stylistykę.

Jak już wspomnieliśmy, bogatsze warstwy społeczne w średniowiecznej Europie chętnie stosowały do strojenia swoich ścian gobeliny. Były to płachty materiału często pokrywane bogatymi zdobieniami oraz malowidłami (nierzadko o tematyce religijnej), wzorami lub scenami, a zatem mówimy tu o bardzo ekskluzywnej i kosztownej opcji. Ten sposób upiększania wnętrz zyskał sobie wyjątkową popularność w okresie Renesansu i był nie tylko oznaką prestiżu, ale również bardzo praktycznym elementem pełniącym funkcję dodatkowej warstwy izolującej. Można zatem powiedzieć, że gobelin był, przynajmniej w naszym kręgu kulturowym, swego rodzaju protoplastą tapety.

I tak oto, dosyć niespodziewanie, do skostniałego europejskiego świata wystroju wnętrz, wkroczyły papierowe tapety, które prawie natychmiast stały się nie tylko atrakcyjną alternatywą dla gobelinów, ale również dla malowanych ścian. Początkowo nie do końca rozumiano, czym są tapety, dlatego często stosowano je jak gobeliny, luźno wieszając na ścianach. Jednak wiemy, że już w tym okresie stosowano również klejenie, zwłaszcza jeśli tapeta składała się z wielu mniejszych kawałków tworzących większy wzór. Nie do końca jest pewne też, czym je klejono, gdyż w tym okresie nie wynaleziono jeszcze uniwersalnego i – co za tym idzie – powszechnie stosowanego, kleju do tapet.

Nowy nośnik dla prac malarskich i zdobniczych nie umknął uwadze europejskich artystów, którzy natychmiast dostrzegli w tym nowe możliwości. Pojawiały się nawet drukowane ręcznie serie tapet. Pierwszymi wytwórcami byli jednak właściciele sklepów rzemieślniczych z branży papierowej i drzeworytniczej. W tym czasie europejskimi liderami w rodzącej się branży stały się najpierw Wielka Brytania, a następnie Francja, w której w roku 1599 powstaje pierwsza gildia wytwórców tapet.

Nowa branża zadomawia się na rynkach europejskich, a jej rozwój nabiera tempa w wieku XVII. I tak oto około roku 1620 pojawia się metoda produkcji papieru welurowego, jak również nowa metoda drukowania wzorów za pomocą drewnianych klocków z wyrzeźbionymi w nich wzorami, które można wielokrotnie odciskać na powierzchni tapet. Nadal jest to druk ręczny, jednak i tak przyczynia się do znacznego przyspieszenia produkcji, gdyż jest znacznie szybszy w porównaniu z tradycyjnym, ręcznym malowaniem. To właśnie ta innowacja pozwoliła na produkcję całych serii tapet.

Kolejna innowacja nadchodzi pół wieku później, w roku 1675, gdy Francuz Jean-Michel Papillon opracowuje pierwszy wzór powtarzalny, tworząc w ten sposób najbardziej klasyczną tapetę jaką znamy dzisiaj. Te wszystkie ulepszenia powodują, że tapety stają się tańsze, bardziej dostępne i są świetną alternatywą dla droższych teraz, ręcznie malowanych tapet sprowadzanych z Chin. A to z kolei staje się kolejnym impulsem do rozwoju tego rynku, który w drugiej połowie XVII i pierwszej połowie XVIII wieku, nabiera jeszcze większego tempa.

W roku 1778 dekretem Ludwika XVI długość pasów tapet zostaje ustandaryzowana do ok. 87 cm. Siedem lat później, czyli w roku 1785, Francuz Christophe-Philippe Oberkampf, konstruuje maszynę do druku tapet, a rok 1798 przynosi kolejny wynalazek, tym razem Niemca Aloisa Senefeldera, który wymyśla druk litograficzny. Tę serię znaczących dla branży tapeciarskiej wynalazków uzupełnia w roku 1807 Francuz Nicholas Louis Robert, który konstruuje maszynę pozwalającą produkować tapety o dowolnej długości. Te wszystkie innowacje dają twórcom tapet niespotykane dotąd możliwości produkcyjne i wraz z nimi branża tapeciarska wkracza w XIX wiek, który przynosi nowe, rewolucyjne zmiany.

Koniec części pierwszej.

0

Skomentuj